Chemioterapia oraz utrata włosów dla wielu kobiet jest przeżyciem traumatycznym, często wiąże się z poczuciem utraty kobiecości. Peruki są drogie a popularne turbany z lejących tkanin… smutne. To opinia moich Klientek, ale także turystek, które w dyskretnych rozmowach wspominały, że gdyby wiedziały o takich kolorowych i energetycznych chustach podczas swoje choroby czy chemioterapii, zapewne zniosłyby ją lepiej. (WSZYSTKIE WIĄZANIA ZNAJDZIESZ TUTAJ)
Wiązanie turbanów po chemioterapii
Idąc śladem ich spostrzeżeń postanowiłam przygotować odrębny tekst wzbogacony filmem z wiązaniami turbanów dedykowany osobom po chemioterapii czy z łysieniem plackowatym. Wszystkie propozycje pokazują, jak w całości można zakryć głowę. Chociaż konstrukcje wydają się być pogmatwane to samo wiązanie turbanu zajmuje chwilę a efekt jest piorunujący. Afrykański turban na pewno przyciągnie uwagę, ale przy okazji dodaje siły poprzez moc kolorów. Może to brzmieć infantylnie, ale spróbuj, a zobaczysz. Będziesz przyciągać uśmiechy, co potwierdzają osoby zdrowe wybierające dokładnie te same wiązania turbanów. Wiem, że można to przekuć na coś, co będzie służyć i choremu i otoczeniu (kolory mają moc – już to mówiłam), a nie obciążać. Obejrzyj film i zobacz jakie to proste!
UWAGA!
Zapraszam do kontaktu ośrodki onkologiczne! Przyjadę z opowieściami o kanonie piękna na świecie (w wielu zakątkach świata łysina jest powodem do dumy!) i pokaże energetyzujące chusty oraz metody ich wiązania. Jestem przekonana (a mam na dowód dziesiątki takich klientek), że takie spotkania dadzą siłę, aby spokojniej przetrwać czas chemioterapii. Te chusty i turbany potrafią zdziałać cuda!